środa, 29 lutego 2012

F:Totalny kamuflaż

(for English please scroll-down)


Bo są takie dni kiedy po prostu się nie chce, a wyjścia z domu nie można uniknąć. Kiedy wymarzona opcja pizza, piwo i breaking bad jest nieosiągalna, pozostaje się ruszyć, a więc i wybrać odpowiedni strój. Taki, w którym nie będzie się zwracać na siebie uwagi. Doceniam wtedy siłę beżu i brązów . Ktoś mógłby spytać - a czemu nie czarny, przecież jest najlepszym tłem? Odpowiadam - bo po co dodatkowo psuć sobie humor:)
---
There comes a time that you simply feel like doing nothing. The time when the only thing you dream about is to seat in front of your telly, eat pizza, drink beer and watch the breaking bad marathon. It comes without saying, as always during this time you are forced to go out and what is worse to choose your outfit. The best solution is to pick something that will prevent you from drawing crowd’s attention. I choose beige. One may ask - why not black? As it works better as a background. My answer is – because the worst thing you can do during those days is to wear black and make your mood worse.

Spódnica / Skirt - Dorothy Perkins 
Marynarka / Jacket - Ochnik
Golf / Turtle-neck - Stefanel
Torebka / Bag - Louis Vuitton Delightful Monogram MM



poniedziałek, 27 lutego 2012

Soczewka #3

Główny przekaz soczewki na ten tydzień: nieważne jak się komunikujesz, ważne by Cię zrozumiano.

piątek, 24 lutego 2012

-90% promocja, Babilon funduje

Rys. PSK
Zalała mnie fala gruponowa. Podmywała mnie już od wakacji ale dopiero miesiąc temu zdałam sobie sprawę z faktu, że mi to najmniejszej przyjemności nie sprawia. Ostatnio o 3:20 obudził mnie zestaw pościeli z 60% zniżką, gupo-los ze mnie zakpił.  To był właśnie ten moment, w którym zdecydowałam się podjąć wyzwanie i zawalczyć z gruponowym spamem. Myślę, że gdyby nie postęp technologiczny, zwany dalej smartfonem, problem byłby uśpiony jeszcze przez kilka kolejnych miesięcy. Teraz jako technicznie rozwinięta jednostka stwierdzam, że zdecydowana większa część maili, otrzymywanych na skrzynkę prywatną to spam, na który sama  z uśmiechem na ustach wyraziłam zgodę. Pisze do mnie Rynek Pracy, bo 6 lat temu potrzebowałam jakiegoś raportu. Pisze do mnie Pracuj.pl bo może akurat jakaś ciekawa oferta się trafi, nic, że ustawienia wyszukiwania mam tak dobrze dobrane, że cały czas proponują mi pracę kierowcy zawodowego kat. D. Ostatnio dokładnie w tym samym czasie zaczęły do mnie pisać Kebab King i Hit Casino, wytłumaczyć tego nie potrafię ale najwyraźniej bawiłam się przednio.


czwartek, 23 lutego 2012

F:Idzie wiosna

Tak jak Beata Kozidrak modliła się o szklankę wody, tak ja modliłam się o zmianę pogody :) i w końcu się udało:) może szału jeszcze ni ma ale przynajmniej na te spacery odbywające się w okolicach godziny 12 ciepłe zimowe płaszcze zostawiam w domu. Dziś zestaw typowo spacerowy: wygodne kozaki, spódnica w ciekawym kolorze i moja najnowsza zdobycz skórzana kurtka od Guess by Marciano. Niestety do najcieplejszych nie należy więc ciepły sweter pod spód się przyda.
A teraz polecę sucharem nr 2 od dziś przestanę się modlić o złoty deszcz ha ha:)

spódnica - simple
kurtka - guess by marciano
torebka - ann taylor
buty - kazar

wtorek, 21 lutego 2012

F:Jakby to była cerata

Te słowa 4 lata temu padły z ust pewnej osoby gdy po raz pierwszy zobaczyła mnie w tej marynarce. Później osoba dodała „to teraz przebierasz się za stół”. Kontaktu już nie utrzymuję, marynarkę mam po dziś dzień. Dobrze skrojona, z fajnego materiału, który się nie gniecie (!). Słowem - idealna. Gdy mam ochotę wyglądać klasycznie jest po prostu nie do zastąpienia, potrzebuję tylko „małej czarnej” lub zestawu spódnica + golf i gotowe.

Marynarka - Simple
Golf - NoName
Spódnica - HB
Kopertówka - NoName



niedziela, 19 lutego 2012

Soczewka #2





Rys. PSK
Poniedziałek
W pewnym momencie mojego życia Korwina Mikke słuchałam z wypiekami na twarzy, z upływem lat emocje i zachwyt opadły ale przekonanie, że riposty są celne pozostało.


piątek, 17 lutego 2012

Smacznego


Rys. PSK
Dzięki uprzejmości pewnej niezwykłej osoby miałam okazję skosztować kuchni polskiego odpowiednika Gordona Ramsaya i to w miejscu nie byle jakim, bo w tym najbardziej osławionym i rozreklamowanym, umieszczonym w samym sercu warszawskiego rynku. Oczywiście po powrocie rzuciłam się w wir internetowych recenzji i literalnie zrobiło mi się niedobrze od całego jadu jaki się na stronach sączył. Wydaje mi się, że dla nikogo nie powinno być niespodzianką, że:
a) Miejsce to będzie miało odpustowy charakter – bo przecież patrząc na właścicielkę można łatwo stwierdzić co jej się podoba i idąc tym tropem nie trzeba być Einsteinem by wiedzieć, że skoro to jej restauracja, to urządzi ją na swoją modłę,
b) Ceny są wygórowane – bo przecież to samo centrum stolicy, restauracja ma renomę, a główna kucharka TVN jest na topie,
c) Porcje będą raczej małe – bo przecież nie jest to garkuchnia gdzie wielką chochlą nalewa się strawę do michy.

środa, 15 lutego 2012

F:Na łatwiznę

Sukienek w szafie nigdy za wiele. Dziś prezentuję Wam kolejną z mojego cyklu zwyczajne-niezwyczajne. Ta pochodzi z Simple, marki której wierną fanką jestem od kilku lat, i jest jej kwintesencją - świetny mix elegancji, prostoty i czegoś extra :) W wersji oryginalnej sukienka ozdobiona była broszką, ta niestety gdzieś się zapodziała więc zmuszona byłam udać się do H&M w poszukiwaniu godnego zastępstwa. Myślę, że się udało.  

Sukienka - Simple
Broszka - H&M
Zegarek - Apart
Buty - Kazar
Torebka - Louis Vuitton Delightful Monogram MM


poniedziałek, 13 lutego 2012

F:Nie mam co na siebie włożyć

Przypuszczam, że słowa te wypowiadam równie często jak każda z Was. Najczęściej padają one z mych ust rano gdy towarzyszy mi szczególny pośpiech, będący skutkiem tego codziennego porannego „jeszcze tylko 5 minut i wstaję”. W tych sytuacjach sukienka jest wyjściem doskonałym. Przekonałam się do nich 3 lata temu i od tamtego czasu stanowią ¾ mojej szafy. Ostatnio jestem pod szczególnym wrażeniem tych od Patrizii Pepe. Proste, klasyczne, uniwersalne, wygodne - zalety mogłabym mnożyć. Jedynym bezdyskusyjnym minusem jest cena ale przy 50% wyprzedaży można ją przeboleć.

Sukienka - Patrizia Pepe
Buty - Kazar
Torba - Louis Vuitton Delightful Monogram MM
Kolczyki - No Name
Bransoletka - prezent z Gruzji :)



sobota, 11 lutego 2012

Soczewka #1

Rys. PSK
Krótkie wprowadzenie, soczewka to nowy cykl, który rozpoczynam właśnie dziś. Za namową paru osób postanowiłam prezentować autorski przegląd tygodnia. Mianowicie przedstawiać te rzeczy, które w danym tygodniu zrobiły na mnie z jakichś względów wrażenie. Niektóre z prezentowanych przeze mnie materiałów mogą nie należeć do najświeższych jednak w danym tygodniu miałam z nimi styczność i utknęły mi na tyle w głowie, że postanowiłam je tu zamieścić. No to zaczynamy.


czwartek, 9 lutego 2012

F:Wieczorna wygoda

Mój pomysł na zimne lutowe wieczory w gronie znajomych na mieście jest prosty. Jedwabna "piżamowa" koszula , spodnie - koniecznie bardzo szerokie i bardzo wygodne, a do tego wszystkiego co najmniej 15-centymetrowe szpilki. Takie ubranie pozwala osiągać modową równowagę bo ani nie jesteśmy przestylizowane, ani nie grozi nam uczucie niedopasowania.


Na szczególną uwagę zasługują kolczyki, kupione od niechcenia w jednym z "punktów wyspowych" w Arkadii. Kosztowały mnie tylko 3,60zł (przecena z 7,20:)) a biją na głowę wszystkie moje skarby z yes'a.  




Koszula - Pepe Jeans
Spodnie - Guess
Kopertówka - Simple
Kolczyki - No Name :)









wtorek, 7 lutego 2012

Inna Inszość


Rys. PSK
Umiejętność publicznego linczowanie wryła się w nasze DNA równie głęboko, jak niechęć społeczności NK wobec śledzika . To co się dzieje obecnie jest już nie tylko niesmaczne, tego po prostu zjeść nijak się nie da. Przypuszczalnie tylko pare dni dzieli nas od momentu kiedy ktoś stworzy prostą grę RPG „skamieniuj mamę Madzi”. Dzięki temu wszyscy na facebooku będziemy mogli chwalić się, że zabiliśmy ją jednym kamieniem ale trafionym prosto w oko a cios był tak silny, że kamień wyszedł jej uchem. Będą tworzone eventy – „w piątkowy wieczór przy kieliszku wódki plujmy mamie Madzi w twarz”, a gdy już kilka tygodni minie to podobnie jak o Tomku co najadł się grzybów wszyscy zapomnimy by z zaciśniętymi kciukami wyczekiwać kolejnej tragedii.  
Mamę Madzi piętnujemy. Ale czy pamiętamy, że od sądzenia są sądy?

niedziela, 5 lutego 2012

F:Zima w kolorach

Kolejny raz przygotowałam dla Was stylizację zimową. Tym razem postarałam się podejść do tematu na wesoło. Wyszłam z założenia, że skoro na zewnątrz tak zimno i ponuro to chociaż ja będę radosna i kolorowa.  Tej wiosny królować ma niebieski, dla mnie króluje już teraz.

płaszcz Simple
komin Zara
rękawiczki Van Graaf
buty Royal Collection
torebka  (sh) Prima Moda



czwartek, 2 lutego 2012

A jaki jest Twój ulubiony kolor?

Malang, Indonezja.
Towarzystwo wielonarodowościowe, wyraźnie rozluźnione trunkami wysokoprocentowymi. A w tym całym licznym gronie siedzi Yao - chiński autochton mieszkający w Indonezji od dekady. Yao dobił do wieku, w którym wypada się ustatkować wybudować dom, posadzić drzewo i spłodzić potomka. Yao jest człowiekiem dość majętnym, dom już postawił, swój biznes rozkręcił, drzewo przypuszczalnie nie jedno rośnie u niego w ogrodzie, jeśli nawet nie posadzone jego rękoma to na pewno podlewane regularnie. Niestety w jego skośnych oczach da się zauważyć cierpienie. Mały Yao szuka kobiety, której będzie chciał powiedzieć sakramentalne „szi”.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...