Tak jak drzewa gubią liście na zimę tak i ja tracę pióra z mojej
Zarowej spódnicy. Biorąc pod uwagę, że siła wiatru stanowi dla niej nie lada
zagrożenie wykorzystuję każdą bezwietrzną okazję by ją założyć. Pierzasta spódnica
pozwala fajnie przełamać nudę w stroju, a gdy dobrze połączona nadaje się na
szereg okazji. Z bólem jednak stwierdzam, że gdy nie obchodzi się z tą spódnicą
jak z jajkiem wyłysieje w mgnieniu oka i żadne pigułki na porost piór nie
pomogą.
mam na sobie:
koszula/shirtNN
spódnica/skirt Zara
płaszcz/coat Simple
zegarek/watch Michael Kors
buty/shoes NN
torebka/bag NN
okulary/glasses Prada
Pięknie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńSpódnica jest niesamowita. Na pewno każdy ogląda się za nią na ulicy. ; >
OdpowiedzUsuńWprowadza coś naprawdę oryginalnego. ; )
____________
Przepraszam za dodatkowy spam. Ale to bardzo ważne.
Pilnie szukam współlokatorki do dwuosobowego pokoju w KOSZALINIE!
GG: 39206092
Zarąbista jest ta kiecka :D Nie miałabym do czego jej ubrać, ale wygląda mega ciekawie. Zapraszam do mnie, być może również spodoba Ci się mój blog i będziemy częściej do siebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuńwww.life-our-passion.blogspot.com
Hah, no wlasnie dlatego nie przemawiaja do mnie takie sukieneczki czy spodniczki :)
OdpowiedzUsuńEfektowna spódnica :)
OdpowiedzUsuńTa spódnica już od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie- jest cudowna, te piórka, kolorystyka - po prostu cacko z dziurką ;) No ale skoro mówisz, że trzeba dbać o nią aż tak to nie wiem czy jest dla mnie (u mnie nawet jak założę jasne spodnie jest tragedia ;)) ale fakt faktem prezentuje sie wyśmienicie! :)
OdpowiedzUsuń