poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Nowy hit HBO. Kto wie, zapowiada się nieźle.




Od czasów "Sex and the City" ciężko szukać kobiecego serialu, który zasługiwałby na miano kultowego. Oczywiście jest "Gossip Girl" – bardzo estetyczny obrazek obrzydliwie bogatych dwudziestolatków z Upper East Side. I choć niezwykle ekscytuje oglądanie Mody całkowicie zasługujące na duże „M” z przodu, tak obserwacja tego w jakiej jeszcze konfiguracji mogą uprawiać sex główni bohaterowie nie do końca. Twórcy pokazali już tyle, że jedyna figura jaka w tym momencie byłaby w stanie wprawić publikę w osłupienie to Nate Archibald wzdychający do Doroty.


 Z drugiej strony mamy "Desperate Housewives" oglądane bardziej z sentymentu niż z ciekawości co będzie dalej. O tym jak bardzo serial stracił na jakości może świadczyć fakt, że końcowe monologi Mary Alice już nie powodują ciarek na plecach. Dziś co najwyżej są wstanie wykrzesać u widza krótkie „hmm”. Jednak związałyśmy się z serialem na tyle, że doczekamy do końca 8 serii. W głębi ciesząc się, że 9 nigdy nie powstanie.  

Być może jest alternatywa. HBO wypuściło nowy serial. Girls. Ni mniej ni więcej. Pierwsza seria liczy 10 około 30 minutowych odcinków napisanych i w większości wyreżyserowanych przez Lenę Dunham. Nowy odcinek ukazuje się co poniedziałek. Na ten moment dostępny jest pilot oraz 2 pierwsze odcinki. Wiecie co, jak na razie- nie jest źle.

Dunham w Girls trochę w roli człowieka orkiestry bo i napisała scenariusz i wyreżyserowała część odcinków a do tego wszystkiego odgrywa główną rolę. Co tu dużo mówić - chyba jej wychodzi. Jak sama twórczyni mówi serial jest portretem kobiety/dziewczyny zagubionej gdzieś pomiędzy kobietą z Sexu w Wielkim Mieście a nastolatką z GG. Akcja toczy się w Nowym Yorku. Co na pewno  jest fajne to to, że serial nie jest przesadzony, problemy są realne a sytuacje przedstawione rzeczywiste. Bohaterki ani nie są ubrane, ani też samym wyglądem nie przypominają onieśmielających urodą celebrytek. Fajne jest też to, że serial pokazuje jak typowe dwudziestoparolatki starają się odnaleźć w po studenckiej samodzielnej rzeczywistości. A najfajniejsze jest to, że patrząc na obraz stworzony przez Dunham bardziej się im nie udaje niż udaje.

2 komentarze:

  1. Zaczęłam oglądać ten serial, faktycznie jest dobry dzięki za info.
    Marta

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za Twój komentarz, sprawisz mi jeszcze większą przyjemność jeśli się podpiszesz.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...