Kamis – „życie ze smakiem” tym razem marketingowcy nie przesadzili. Sprowadzaną z Indonezji kamisowską gałkę muszkatołową, spośród innych dostępnych na rynku, wyróżnia wysoka ilość mistrycyny. Kilka orzechów i długa mistyczna podróż gwarantowana. Choć prawdopodobieństwo badtripa jest równie małe jak obecność Grycanek na spływie kajakowym to mimo wszystko lepiej umiar zachować.
Gdy jednak gałki chwilowo w sklepie zabraknie to nie ma co rąk załamywać a jedynie obrać inny kierunek poszukiwań. I tak bez problemu w każdej aptece znajdziemy Acodin. Lek zakupiony bez recepty oferuje działanie dwojakie, bo zarówno schorowanym przyniesie ulgę przy uporczywym kaszlu taki i tym spragnionym niezapomnianych wrażeń zaoferuje nietypowe doznania. Po spożyciu całego opakowaniu Akodinu poczucie depersonalizacji oraz dysocjacji ciała i umysłu gwarantowane.
Życie jednak bywa przewrotne i potrafi płatać figle. Niewykluczonym jest, że pobliska apteka ogłasza jednodniową promocję właśnie na Akodin, a my dowiadujemy się o wszystkim dopiero po fakcie. W takim wypadku mamy dwie możliwości postępowania. Możemy albo zastosować metodę biczowania wewnętrznego i zadręczać się, że gazetki promocyjnej się nie przeczytało, albo też zadziałać - wyruszyć w pole by tam poszukać rośliny- bielunia. Roślina sporą popularnością się cieszy (głównie wśród ludzi, którym życie niemiłe), więc i poszukiwania nie będą długie i żmudne, jednak nie wielu słyszało o jej halucynogennych właściwościach. Co jeszcze raz potwierdzenie stara maksymę, że, to, co chwastem dla laika, ptasim mleczkiem dla smakosza zwykło się nazywać.
Co jednak gdy nasza znajomość ogrodnictwa ma się tak jak Grycanka do załogi łodzi podwodnej? Innymi słowy, gdy mlecza od stokrotki odróżnić nie umiemy to jedyne, co nam pozostaje to wizyta w pobliskiej drogerii. Bo właśnie tam dostępny jest płyn do irygacji pochwy Tantum Rosa. Tylko czy potrafimy przeprowadzić ekstrakcję benzydaminy?
Z powyższych przykładów jasno wynika, że dla chcącego nic trudnego. I nawet mimo skrajnej, zasadniczej, głupiej polityki, środki psychoaktywne można kupić legalnie.
Dopalacze jeszcze rok temu "zabijały nasze dzieci". Minął rok i dowodów na to co kogo zabiło do tej pory nie ma. Tymczasem okazuje się, że równie dobrze zabić może szatański krzak z babcinego ogródka.
Teraz pozostaje pytanie, dlaczego premier zmusza miłośników alternatywnych stanów świadomości do picia płynu do irygacji pochwy?
kupienie Akodinu nie jest takie proste- panie w aptece wiedzą o co kaman i nie chcą sprzedawać:)
OdpowiedzUsuń