piątek, 24 sierpnia 2012
Nowe Horyzonty
Mówi się, że w Polsce to i głupków i brudasów spotkać można. Na problem braku higieny patrzy się z przymrużeniem oka. Bo dopóki Kinga Rusin z ekipą dzień dobry TVN do komunikacji miejskiej z mydłem i wodą nie wsiądzie, dopóty dla ogółu plotki na ten temat pozostaną tylko plotkami. Wydawać by się mogło, że skoro ta sama Kinga też badań na wysokość IQ nie przeprowadza, to i kwestię głupoty należy uznać za niczym nieuzasadnione pomówienia. Jednak tak jak i zwykły kebab, kebabowi z Sahary nigdy nie dorówna, tak i logika potrafi płatać figle.
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
poniedziałek, 13 sierpnia 2012
Z moim byłym mi do twarzy
Nastanie
taki moment, gdy już przestaniemy ronić łzy nad wspólnymi fotografiami, zamiast
cyrklem wydłubywać oczy ex ukochanemu, zaczniemy raczej zastanawiać się, jaka
siła skłoniła nas do odwiedzenia przydrożnego fryzjera i obcięcia włosów na
garnek, a w końcu uiszczenia opłaty za coś, co nas bardziej szpeciło niż
zdobiło. Będzie to znak, że tak jak i weteranowi polskiej sceny muzycznej, tak
i nam emocje już opadły i bez problemu możemy uznać znajomość za zakończoną.
Wiele dziewcząt
w tym właśnie momencie zdecyduje się na wdrożenie w życie, rozsądnej niczym
kredytowanie wyjazdów wakacji w Providencie, - maksymy „zostańmy przyjaciółmi”.
piątek, 3 sierpnia 2012
Facetów latem wyrywam tak
Letnie wieczory jak żadne nadają się
do tego by wyruszyć na łowy z nadzieją upolowania samca alfa. Wiadomo
sparowanym lepiej jest być zimą. By zawczasu zapewnić sobie ciepłe męskie
ramiona poszukiwania powinniśmy rozpocząć już dzisiaj. Czemu z tropieniem nie wolno zwlekać do mrozów? - to proste, bo ślizgawica
straszna, a wszelkie nieuzasadnione wyjścia, w najlepszym przypadku grożą grypą, a w najgorszym zaś załamaną, na oblodzonej
ulicy, nogą. Wiadomo, jeśli podryw ma być skuteczny - to szpilka musi być wysoka.
Powoli uświadomimy sobie, że lipiec
minął i sierpień też szybkim krokiem zbliża się ku końcowi. Już wkrótce nastanie
sezon jesienno-depresyjny stanowiący idealne usprawiedliwienie naszego tumiwisizmu.
Wraz z reklamą coca-coli przyjdzie grudzień i znów w popłochu, niczym absolwent
socjologii, który właśnie poznał realia rynku pracy, stwierdzimy, że nie mamy z
kim spędzić sylwestra.
środa, 1 sierpnia 2012
Rozbieram się ku uciesze
Fala upałów nie chce ustąpić, co gorsza potęguje występowanie zjawiska, które mówiąc łagodnie należy uznać za średnio zjadliwe. Może to ekspresowy publiczny striptiz gorącej Natalii, niczym krzepiąca mowa Braveheart’a, wezwał męską część polskiej populacji do najprościej rzecz ujmując, wylegania na ulice miast bardziej rozebranymi niż ubranymi?! I choć nagie męskie torsy, gdy odpowiednio umięśnione, niemal automatycznie stają się przyjemnym widokiem dla damskich oczu to jednak stwierdzić trzeba, że niektórym mocno się w głowach poprzewracało.
Subskrybuj:
Posty (Atom)