F:Nie mam co na siebie włożyć
Przypuszczam, że słowa te wypowiadam równie często jak każda z Was. Najczęściej padają one z mych ust rano gdy towarzyszy mi szczególny pośpiech, będący skutkiem tego codziennego porannego „jeszcze tylko 5 minut i wstaję”. W tych sytuacjach sukienka jest wyjściem doskonałym. Przekonałam się do nich 3 lata temu i od tamtego czasu stanowią ¾ mojej szafy. Ostatnio jestem pod szczególnym wrażeniem tych od Patrizii Pepe. Proste, klasyczne, uniwersalne, wygodne - zalety mogłabym mnożyć. Jedynym bezdyskusyjnym minusem jest cena ale przy 50% wyprzedaży można ją przeboleć.
Sukienka - Patrizia Pepe
Buty - Kazar
Torba - Louis Vuitton Delightful Monogram MM
Kolczyki - No Name
Bransoletka - prezent z Gruzji :)
Izulkowi nie zimko?? ;) Slicznisio wygladasz!!! Super sukienka!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
N.
Przysłowie mówi, że nie szata zdobi człowieka. Tu, się to do końca nie sprawdza. Sukienka nadaje blasku i podkreśla walory właścicielki, a właściciela umiejętnie prezentuje sukienkę. Jednak i w tym przypadku (zima) kolor sukienki nie rozwesela ani też, jak widać nie wystarczająco ogrzewa;)
OdpowiedzUsuń