Kolejny tydzień, kolejna "Soczewka". Pół-jubileusz, bo to część piąta. W środku jak zwykle miszmasz bez żadnych zasad. Zapraszam.
Poniedziałek
Ciężko znaleźć tego szczęśliwca, który tydzień
rozpoczyna z uśmiechem na ustach. Pięć roboczych dni potrafi zepsuć humor
każdemu i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Podobno w takich momentach tylko uśmiech może
pomóc. Mi w poniedziałki o niego trudno więc rozważam zakup pewnego urządzenia.
Czy Wam tez wydaje się być pomocne?
Wtorek
Dzień, w którym już trochę mniej nie lubię
roboczego tygodnia i zaczynam dostrzegać to co dzieje się wokół. A
najwyraźniej dzieje się dużo. Oto co znalazłam na drzwiach przy windzie w moim
wieżowcu… uff od pół roku nie palę więc to na pewno nie ja.
Środa
Ktoś powie – marny substytut.
Ja powiem – innowacyjność w dobie kryzysu.
Czwartek
Ochrona środowiska ostatnio na topie. Człowiek chyba sam nie myślał, że takie cenne skarby znajdują się na jego posesji.
Piątek
I jak zwykle polecę wam ciekawy artykuł.
„Do
nieba nie chodzę bo jest mi nie po drodze” - w sumie nie ma co się dziwić, że po
takim oświadczeniu został zaatakowany..
Sobota
Ostatnio modna była akcja promująca zabicie pewnego złoczyńcy z kraju afrykańskiego, niejakiego "Kony". Oto znalezione w sieci spojrzenie na sprawę od drugiej strony :)
Ze względu na rozmiar (kilkanaście zdjęc w całej historii) zamieszczam odnośnik:
Niedziela
Gdzie nie spojrzę to wszyscy skaczą, czasami prowadzi to do nieoczekiwanych sojuszy.
Hop :) ale się uśmiałam
OdpowiedzUsuńpozdrowienia Ania
Dobre to z lusterkiem! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na www.mojemaleopowiesci.blogspot.com! KONKURS