środa, 1 sierpnia 2012

Rozbieram się ku uciesze


Fala upałów nie chce ustąpić, co gorsza potęguje występowanie zjawiska, które mówiąc łagodnie należy uznać za średnio zjadliwe. Może to ekspresowy publiczny striptiz gorącej Natalii, niczym krzepiąca mowa Braveheart’a, wezwał męską część polskiej populacji do  najprościej rzecz ujmując, wylegania na ulice miast bardziej rozebranymi niż ubranymi?! I choć nagie męskie torsy, gdy odpowiednio umięśnione, niemal automatycznie stają się przyjemnym widokiem dla damskich oczu to jednak stwierdzić trzeba, że niektórym mocno się w głowach poprzewracało.
Być może i sztuczna palma w centrum Warszawy, w tych upałach łudząco zaczyna przypominać żywą, to jednak bądź tak miły i załóż coś na tą swoją „dumę i chlubę”, bo ludzie tu jedzą. 
Widok mężczyzny w sandałach i skarpetkach wciąż nie należy do rzadkości. Nie jest też zagrożony wymarciem gatunek polskiego macho, obarczonego kilogramami złota na szyi i z trudem trzymającego się barowego stołka, ale wciąż, niczym bohaterska Henryka Krzywonos walcząca o swój bilet w OLT Express, ledwo mamroczącego „double wódka” na wakacjach all inclusive w popularnym dziś Egipcie jak niegdyś w Świnoujściu - to jednak Internet, oba typy zachowań wyraźnie napiętnował i w obu tematach widać znaczną poprawę. Kwestia nagich męskich torsów utknęła gdzieś na marginesie i ani drgnie. A wystarczy przejść obok pobliskiego Kebab King’a by zrozumieć, że problem jest poważny, a zjawisko golizny męskiej w miejscach publicznych rozwija się szybciej niż populacja Cyganów na Słowacji.
Po analizie sytuacji nasuwa się kilka pytań. Czy to kryzys mężczyzn do szczędzenia na koszulkach zmusza, a może panowie zbyt dosadnie wzięli programy typu „jak dobrze wyglądać nago” i w ten sposób udowadniają, że żadne kompleksy im nie groźne? Czy może też to Grycańska rewolucja wywalaniu na prawo i lewo schabów jest winna? No i najważniejsze czy w waszych pobliskich kebabach też siedzą nagusy?

3 komentarze:

  1. oj, panowie mają znacznie mniej kompleksów niż przeciętna kobieta. grube brzuszki, włochate plecy, spocone czoła..po co sie krępować..cause..im sexy and i know it ;)))

    lena

    OdpowiedzUsuń
  2. heheheh uwielbiam Twoje porównania:)

    OdpowiedzUsuń
  3. I love your illustrations!
    If you like it, follow my blog about life and fashion in LA, on Bloglovin'. Let me know in the comments and I will follow back ;)

    LA By Diana Live Magazine

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za Twój komentarz, sprawisz mi jeszcze większą przyjemność jeśli się podpiszesz.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...